Bajka o Głupim Podróżniku.
Nie sądzę, że to tak działa. Nie sądzę, że to właśnie jest wyznacznikiem głupoty. Jeśli jest - chcę być głupi. Był kiedyś człowiek, który wybrał się w daleką podróż. Nigdy nie miał zbyt wiele - wystarczyło mu na tyle, by przeżyć i móc spokojnie zwiedzić tereny, które zawsze pragnął zobaczyć. Nie miał rodziny ani przyjaciół, ale nie był nieszczęśliwy - cieszył się każdym dniem, każdą chwilą życia, nie mogąc nasycić się pięknem otaczającego go świata - miał jednak jeden problem: był naiwny ludzie uważali go za bardzo, bardzo głupiego. Spotkał najpierw na swojej drodze starszą kobietę, która udawała biedną i głodną, więc oddał jej swoje całe zapasy jedzenia. Potem zobaczył mężczyznę, który udawał żebraka w podartych ubraniach, więc oddał mu swoją kurtkę. Trzecią osobą był chłopiec w podartych spodniach, który poprosił go o oddanie swoich, porządnych i ładnych. Podróżnik oddawał wszystko po kolei wszystkim ludziom, którzy tylko go o coś poprosili, aż w końcu stracił wszystkie swoje pien